Wyszukiwarka
Subskrypcja

[gościnnie] Operacja Uśmiech VII - Hałabała na tropach krasnoludków - 10.09.2022

Data:2022-09-10 09:00
2022-09-10 09:00

Za górami za lasami w czasach gdy nie było internetu, w-fi i telefonów komórkowych, w żył sobie krasnal o imieniu Hałabała.

Hałabała był krasnalem o lekko siwiejących skroniach i brodzie.

Nie da się ukryć, iż miał za sobą 102 lata życia.

Codziennie rano krasnal ziewał i przeciągał się, mył uszy i zęby. Potem zdejmował czerwoną szlafmycę z pomponem i zakładał czerwoną czapkę z pomponem. Do dziś nikt nie wie jak je rozróżniał.

Czy świeciło słońce czy padał deszcz zasiadł w fotelu i oglądał swoje skarby, które wcześniej wykopał w kopalni gdzie kiedyś pracował, albo czytał książki.

Miał on sporych rozmiarów bibliotekę. W książkach krasnale żyły w grupie, a on był sam jak palec na tym świecie.

Pewnego wieczoru ogarnęła go dziwna melancholia. Jakby mu czegoś wciąż brakowało, był trochę zamyślony, a trochę smutny. Przez całe 102 lata nie spotkał innych krasnali.

Hałabała westchnął:

– Gdybym miał choć innego krasnala – mógłbym z nim porozmawiać albo razem byśmy gotowali, chodzili na spacery, dłubali w nosie, gonili wiewiórki, cerowali skarpety.

– Ech… gdybym tak miał choć jednego…

Pewnego dnia po całym dniu pracy i po zjedzeniu obfitego posiłku składającego się z muchomora w sosie żukowym albo odwrotnie – nie pamiętam, Hałabała postanowił się zdrzemnąć.

W pierwszej kolejności zamienił czapki i położył się do łóżka po czym odpłynął w objęcia Morfeusza.

Choć całe życie spędził w kopalni śnił mu się las. Zielony miękki mech, krzaczki, czerwone muchomory i drzewa. Kiedy spojrzał w górę zobaczył zielone korony na tle błękitnego nieba.

Las pachniał żywicą, panowała cisza i tylko gdzieniegdzie słychać było pukanie dzięcioła, co czyścił drzewa od robali. Słychać było jeszcze trele ptaków, które kłóciły się głośno czyj dyżur w pilnowaniu dzieci. Wszystko tutaj było inne, takie piękne i takie żywe. Widok nie przypominał niczego co kojarzyło się z martwą kopalnią no może jedynie blask odbijającego się słońca od jeziora, nad którym niespodziewanie się znalazł. Ten blask przypominał blask diamentów, które wydobywał w kopalni.

Nagle w krzakach zobaczył jakiś ruch coś czerwonego ruszyło się za krzaczkiem jagody obok pożółkłej paproci.

O matko to był jegomość w czerwonym ubraniu i czapce z takim samym pomponem.

- Hurrraaa !!!! Czyli są inne krasnoludki na tym świecie!!! krzyknął Hałabała.

Wtem łupnęło go coś w plecy i głowę. Gdy otworzył oczy zobaczył, że znajduje się w swoim pokoju na podłodze, gdyż spadł z łóżka. Potem nie mógł już zasnąć, kręcił się z miejsca na miejsce myśląc już tylko o lesie i smakowitych muchomorach.

Następnego dnia Hałabała postanowił wybrać się do lasu w poszukiwaniu innych krasnali.

Zapakował kilof – na dziki, procę na nietoperze, i szybkie buty na wilki, trochę diamentów do przekupienia niedźwiedzia.

Zabrał też na śniadanie kila much na dziko do swojego plecaka, po czym wyruszył w drogę by szukać zaginionych krasnali.

I wy Krasnoludkowe rodziny ruszajcie na wyprawę swoimi czarodziejskimi pojazdami na pomoc Hałabały szukać ziomków krasnali, którzy pochowali się w różnych bajkach.

 

 

 

Szczegóły:

Lokalizacja: Wielkopolska okolice Sierakowa

Termin: sobota 10 wrzesień 2022 od 9.00-17.00

Trasa lightowa przejazd po szutrach bez topienia aut - zapewniamy świetną zabawę dla całych rodzin.

Kochani wasze stroje będą również oceniane przez bardzo wymagających Jurorów dlatego proszę o przebrania zgodne z konwencją imprezy.

Ilość załóg max - 30 aut. Wpisowe 250 PLN od załogi (chyba że ktoś ma ochotę dać więcej i tak wszystko idzie na dzieciaki)

Zapisy na rajd:https://docs.google.com/.../1FAIpQLSdj675K4JY6xI.../viewform

Wpłata na rajd: Konto Stowarzyszenia Przyjaciół Domu Dziecka w Kórniku- Bninie

36 1090 1362 0000 0000 3601 8156

TYTUŁ PRZELEWU: Rajd4x4 + nick

Facebook